_______________________________________________________________
...Na zdjęciach była...
...Demi Lovato! Tak! Ona! Ona
trzymająca za rękę Niall’a! Przytulała go! I… całowała! Pocieszałaś się, że to
może być photo shop. Ale… ta nadzieja zniknęła. Na każdej stronie były ich
zdjęcia. Ale nie takie same. Różne. Tylko na każdym się albo przytulali, albo
całowali. Załamałaś się. Zaczęłaś ryczeć jak dziecko. Jak on mógł to zrobić?!
Przecież powiedział, że wróci i wtedy zaczniecie! To nie wyglądało na
przyjacielski buziak. Nikogo tak nie całował! Weszłaś na jego Twittera. Fanki
pytały czy to prawda. A on odpowiadał na to ,,tak’’ z wyraźnym szczęściem. To
samo było na profilu Demi. Wybiegłaś z domu. Nie mogłaś tego znieść. Nie
wiedziałaś gdzie masz iść. Przypomniałaś sobie, że kiedyś pewni ludzi
proponowali ci narkotyki, fajki, alkohol. Miałaś nadzieję, że będą w tym samym
miejscu. Zawsze tam siedzą. Więc poszłaś. Przechodziłaś właśnie przez ulicę, a
za nią jakieś 50 metrów był ten wielki dąb. Twoi przyjaciele tam siedzieli. Nie
pomyślałaś. Emocje za bardzo tobą targały. Chciałaś przejść niezauważona, ale
to się nie udało. Zobaczył cię jeden z chłopaków.
-Hej [T.I.] ! Chodź do nas!-
krzyknął i wstał, żeby do ciebie podejść. Chciałaś uciec, ale wtedy byłoby
wiele niepotrzebnych pytań. Za chłopakiem poszła twoja naj. Lekko się cofnęłaś,
ale ucieczka i tak była niemożliwa, bo oni już przy tobie byli.
-Fajnie, że przyszłaś-
powiedziała z uśmiechem dziewczyna, ale zaraz mina jej zrzedła- Co jest?-
wiedziała, że płakałaś
-Nic. Ja już pójdę.
-Ej!- pociągnęła cię za rękę-
[T.I.] powiedz co się stało- i znów zaszkliły ci się oczy. [I.T.P.] cię
przytuliła- Nam możesz powiedzieć o wszystkim. A my ci pomożemy- chłopak
pokiwał głową
-Nie. Tym razem niestety mi nie
pomożecie.- wyciągnęłaś telefon i włączyłaś Twittera. Weszłaś na profil
Niall’a. Tych pytań było więcej. I zdjęć… Dałaś przyjaciółce telefon. Ona
przeczytała jeden wpis, zrobiła wielkie oczy, a ty uciekłaś. Biegłaś
najszybciej jak mogłaś. Za sobą słyszałaś jak cię wołali. Wiedziałaś, że ktoś
za tobą biegnie. Nie odwracałaś się. Weszłaś w jakąś uliczkę, a na jej końcu
zobaczyłaś tych ludzi. Sprawdziłaś czy na pewno nikogo za tobą nie ma i
podeszłaś do nich.
-Cześć- powiedziałaś- Potrzebuję
czegoś- na ich twarzach pojawiły się uśmiechy
-A na co masz ochotę?
-Byle co. Ma być mocne. Tak
żebym później… padła… i nie wstała- znów te cwaniackie uśmiechy. Szczerze
mówiąc przerażały cię
-Masz- jedna z dziewczyn dała ci
pudełeczko z tabletkami i proszki.
-Na pewno zadziała?
-Tak
-Ile za to chcecie?
-Nic. To taki prezent.
Odeszłaś. Zastanawiałaś się czy
na pewno to zrobić. Ale przecież to z nim chciałaś się związać do końca życia.
Byłaś już blisko domu, ale zobaczyłaś pod drzewem znajomą ci osobę z resztą.
Zobaczyli cię. Znowu. Blondyn szybko podbiegł i powiedział:
-[T.I] ja…
-Jak mogłeś?! Jak mogłeś mi to
zrobić?! Przecież obiecałeś!- płakałaś
-[T.I] ja przepraszam… Tak
wyszło…
- Zamknij się!- odbiegłaś z płaczem
do domu. Na szczęście nikogo w nim nie było. Wyszłaś na balkon w swoim pokoju.
Zobaczyłaś twoich przyjaciół i jego biegnących do ciebie. Szybko weszłaś do
pokoju. Wyciągnęłaś z kieszeni bluzy tabletki i proszki. W woreczku była
dodatkowo żyletka.
-Żegnajcie- połknęłaś tabletki,
proszki i odsłoniłaś rękę. Lekko przejechałaś ostrzem po skórze. Z każdym
ruchem robiłaś to coraz mocniej. Aż w końcu krew ciekła ci jak woda z kranu.
Usłyszałaś szybkie i głośne kroki na schodach wielu osób. Zapomniałaś że twoja
naj ma klucze. Dlaczego nie zostawiłaś swojego w zamku?! Wykrzykiwali twoje
imię. Drzwi do pokoju się otworzyły a ty ostatni raz, najmocniej jak tylko
mogłaś przejechałaś żyletką w miejscu, gdzie masz żyły. Opadłaś na łóżko.
Zobaczyłaś jeszcze swoich przyjaciół i Niall’a, którzy rzucili się w twoim
kierunku.
-[T.I] NIE! PROSZĘ NIE! [T.I]!-Niall
zaczął płakać. Właśnie stracił najlepszą przyjaciółkę swojego życia. I dopiero
teraz uświadomił sobie jak bardzo była dla niego ważna… I, że popełnij
największy błąd swojego życia…
DObry ;) ale smutny ;cc prawie się poryczałam .. ;((
OdpowiedzUsuń51 yrs old Dental Hygienist Arri Gudger, hailing from Noelville enjoys watching movies like Princess and the Pony and Roller skating. Took a trip to Tyre and drives a Alfa Romeo 8C 2300 Castagna Drop Head Coupe. ich wyjasnienie
OdpowiedzUsuńadwokat rzeszow lisa kuli
OdpowiedzUsuń